Geograficzne skojarzenia:
Wyspy z charakterystycznymi tropikalnymi plażami i granitowymi głazami
(Seszele, Afryka)

Seszele to archipelag wysp na Oceanie Indyjskim, ok. 1600 km od wybrzeży Afryki, położone na północny wschód od Madagaskaru. Jedną z największych i najchętniej fotografowanych wysp jest La Digue.
Według Wikipedii nazwa wyspy pochodzi od statku francuskiego podróżnika Marca Josepha Mariona du Fresne, który odwiedził Seszele w 1768 roku.
Na wyspie zobaczycie piękne plaże o białym pisaku i lasy tropikalne. Najsłynniejsza plaża to Anse Source d’Argent z charakterystycznymi formacjami granitowymi.
Zobaczcie cudowne zdjęcia z La Digue na blogu malewojaze.pl, którego autorzy tak opisują wyspę:
Niesamowite bloki skalne, biały piasek i nieskazitelnie czysty, turkusowy ocean. Wrażenia estetyczne – bezcenne. Byliśmy oczarowani!

Geograficzne skojarzenia:
Pantanal
(Paragwaj, Ameryka Południowa)
Nazwa tej rozległej równiny w Ameryce Południowej pochodzi od portugalskiego słowa pantano oznaczającego bagno. Kiedy Portugalczycy dotarli do tych terenów, wzięli je za śródlądowe morze. Teren ten regularnie zalewany jest przez rzekę Paragwaj i jej dopływy.
W porze deszczowej, która trwa tutaj od października do marca, cała równina zalewana jest wodą. Suche pozostawiają jedynie małe fragmenty – położone wyżej wyspy, gdzie skupia się zwierzyna. Natomiast w porze suchej – od kwietnia do września – teren wysycha, tworząc sawannę.
Ciekawie opisuje to niezwykłe miejsce autorka bloga caipiroska.pl:
Magnesem przyciągającym wielu turystów do południowego Pantanalu jest perspektywa zobaczenia dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. Królem tego regionu jest jaguar, a jego dworzanami liczne kapibary, kajmany i ptaki.
Największe bagno świata i cudowne. Doskonałe miejsce dla tych, którzy jeżdżą po świecie na ryby. Pantanal ma ryby wielkie, ogromne i mocne, i ma ich bardzo wiele. Jedne się łapie na różne wędki, haki i liny, na inne się poluje. Polowanie na ryby najczęściej kojarzy się z podwodną kuszą, a na Pantanalu można też z kuszy normalnej, z łuku, z procy a także ze strzelby. Gdyby ktoś lubił polować na inne stwory poza rybami, to też na Pantanalu, i będzie to polowanie wyzywające. Bo trzeba więcej odwagi, gdy stojąc w bagnie polujesz na krokodyla, niż gdybyś polował na łosia. Zorganizować coś takiego jest prosto i wcale nie kosztuje tyle, żeby większość Polaków od razu musiała o tym zapomnieć. Jedzie się do Brazylii (najłatwiej i najtaniej) lub do Boliwii czy Paragwaju. Tam wynajmuje się płaskodenną łódź mieszkalną. Tą łodzią ślizgasz się po powierzchni bagien, na tej łodzi mieszkasz we własnej kajucie, masz na niej fotel, ugotują ci obiad, rano podadzą yerba mate, wieczorem zrobią caipirinię, na tych łodziach mają każdy rodzaj wędki, choć oczywiście można zabrać własne, mają wszelkie przynęty, mają też wszelkie niezbędne łuki i strzelby z nabojami. Pantanal to miejsce, gdzie można sobie zorganizować, coś co przypomina afrykańskie safari, tyle, że rzecz dzieje się w Ameryce Południowej i na bagnach, a nie na trawie sawanny.
Wojciech Cejrowski

0 komentarzy